Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Jobland.pl sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, ul. Okopowa 47/26, 01-059, w celu przesyłania drogą elektroniczną informacji o ofertach pracy zamieszczonych w portalu www.jobland.pl. Podanie danych jest dobrowolne. Podstawą przetwarzania danych jest moja zgoda. Mam prawo wycofania zgody w dowolnym momencie. Dane osobowe będą przetwarzane do czasu odwołania niniejszej zgody. Mam prawo żądania od administratora dostępu do moich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, a także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego. W przypadku pytań dotyczących przetwarzania danych osobowych prosimy o kontakt z Jobland.pl Sp. z o.o. pod adresem: kontakt@jobland.pl

ZAMKNIJ

Pracownicy z Azji zapełniają wakaty w polskich firmach.

June 19, 2018, 12:00 am

W związku z coraz większym zainteresowaniem pracodawców zatrudnianiem kandydatów zza granicy, w tym z Azji, firma Jobalnd.pl korzystając ze swojego wieloletniego doświadczenia jest w stanie zaoferować Państwu pomoc zarówno w rekrutacji, jak również legalizacji pracy osób z tego rejonu świata. Zdajemy sobie sprawę, że większość pracodawców chciałaby pracowników „od zaraz”, a wielotygodniowe czekanie na kandydata z Azji może wydawać się mało atrakcyjnie, jednakże w obecnej sytuacji na rynku pracy znalezienie odpowiedniego pracownika z Polski zajmuje niejednokrotnie więcej czasu, a bardzo często kończy się niepowodzeniem.

Nie jest tajemnicą, iż od kilku lat pracodawcy w Polsce zgłaszają coraz większe problemy ze znalezieniem odpowiednich pracowników. Stopa bezrobocia w kwietniu 2018 roku wyniosła 6,3% wobec 6,6% w poprzednim miesiącu - podaje GUS. To najlepsze dane od listopada 1990 roku. Nieobsadzonych miejsc pracy było na koniec marca o ponad 27% więcej w porównaniu z tym samym okresem 2017 roku. Zapotrzebowanie na pracowników widać też po rekordowej liczbie utworzonych w I kwartale nowych miejsc pracy. Ich liczba wyniosła 258 tys. i była o 14,4% wyższa niż rok temu. Jak wynika z raportu „Barometr zawodów”, podsumowującego ogólnopolskie badanie zrealizowane na zlecenie Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w 2018 roku brakuje pracowników w aż 23 profesjach. Jednocześnie spada liczba zawodów będących w równowadze, czyli takich, gdzie liczba wykwalifikowanych kandydatów jest w stanie „pokryć” potrzeby kadrowe pracodawców.

Taka sytuacja jest co prawda korzystna dla pracowników, gdyż spadek bezrobocia pociąga za sobą rekordowy wzrost oferowanych płac (przeciętne wynagrodzenie w kwietniu 2018 roku wyniosło 4886,56 zł brutto, dla porównania: w lutym było to 4559,72 zł przy wzroście o 6,9% rok do roku), jednak na dłuższą metę brak pracowników na rynku powoduje coraz większe kłopoty firm, które nie są w stanie realizować zamówień oraz świadczyć usług ze swojej oferty. Na razie widać to głównie w budownictwie, gdzie coraz więcej firm jest zmuszonych zrezygnować z dochodowych zleceń, lub negocjować przełożenie terminów realizacji właśnie z powodu niemożliwości znalezienia pracowników. Ta sytuacja dotyczy  także innych branż (rolnictwa, gastronomii, hotelarstwa, transportu, opieki itp.). Pomimo dużego wzrostu gospodarczego i coraz większej liczby zamówień firmy nie są w stanie poradzić sobie z ich realizacją z powodu braku ludzi do pracy.

Do tej pory pracodawcy posiłkowali się pracownikami zza naszej wschodniej granicy (głównie z Ukrainy), gdyż - jak wiadomo - pracownicy z tych krajów mają ułatwiony dostęp do naszego rynku pracy. Ten kierunek rekrutacji zaczął się jednak bardzo szybko wypalać. Okazało się, że rynek ukraiński, pomimo iż duży, nie może zaoferować aż takiej ilości wykwalifikowanych pracowników. Obecnie rekrutacje tam przeprowadzane mają charakter „masowy”, nakierowany bardziej na pozyskanie „taniej siły roboczej” niż na wyszukiwanie wykwalifikowanych i doświadczonych pracowników. Dodatkowo, co potwierdza większość pracodawców oraz oficjalne dane Urzędu do spraw Cudzoziemców oraz poszczególnych Wojewodów, pracownicy przyjeżdżający do Polski na podstawie Oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy bardzo często traktują to jako możliwość dostania się na teren Unii Europejskiej i niemal od razu udają się dalej na Zachód w celu poszukiwania lepiej płatnej pracy.

Rozwiązaniem coraz powszechnie stosowanym jest zatrudnianie pracowników z Azji, głównie z krajów takich jak: Filipiny (103 miliony obywateli), Nepal (28 milionów) czy Wietnam (93 miliony obywateli). To kraje z ogromną liczbą mieszkańców, które są w stanie zapewnić zarówno wysoko wykwalifikowany personel techniczny z doświadczeniem na projektach międzynarodowych (spawacze, monterzy, pracownicy budowlani), jak również pracowników znanych ze swojej bardzo wysokiej wydajności na szeregowych pozycjach (pracownicy produkcyjni, pracownicy gastronomi, hotelarstwa). Pracodawcy, którzy mieli okazje zatrudniać pracowników z krajów azjatyckich zgodnie potwierdzają, że są bardzo zadowoleni z jakości wykonywanej przez nich pracy oraz z tego,  że pozostają na oferowanych stanowiskach na dłużej, nawet jeśli dostępne są dla nich inne, trochę lepiej płatne oferty.

Często pracodawcy powstrzymują się przed zatrudnianiem pracowników z Azji z obawy przed długotrwałymi i skomplikowanymi procedurami, nie wiedząc, że Polska obecnie prowadzi jedną z najbardziej liberalnych polityk zatrudniania cudzoziemców w całej Unii Europejskiej. Należy jedynie pamiętać, iż pracodawca chcąc zatrudnić pracownika z Azji musi udowodnić, że nie jest w stanie znaleźć odpowiednich kandydatów na lokalnym rynku pracy (przy obecnym bardzo niskim bezrobociu to tylko formalność), oraz o tym, że taki pracownik nie może zarabiać mniej niż pracownik z Polski zatrudniony na takim samym stanowisku.

Sama procedura uzyskiwania zezwolenia na pracę jest stosunkowo prosta. Sprowadza się do trzech głównych kroków:

- Należy zacząć od tak zwanego testu rynku pracy, czyli uzyskania Informacji Starosty o braku możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych na lokalnym rynku pracy. Trwa to albo do 14 dni, gdy nie ma osób bezrobotnych spełniających nasze wymagania zarejestrowanych w Urzędzie Pracy, lub do 21 dni, gdy Urząd przyśle nam kandydata na rozmowę kwalifikacyjną (nie musimy go zatrudniać, wystarczy, że poinformujemy Urząd o tym, iż kandydat nie jest odpowiedni). Istnieje także sporo wyjątków, gdy Informacja Starosty nie jest wymagana i możemy pominąć ten krok.

- Kiedy już uzyskamy Informację Starosty o braku możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych na lokalnym rynku pracy, składamy komplet dokumentów w odpowiednim Urzędzie Wojewódzkim w celu uzyskania Zezwolenia na Pracę. Najczęściej będzie to Zezwolenie na pracę typu A; koszt takiego zezwolenia to 100 zł. Sprawa powinna zostać rozpatrzona w ciągu miesiąca, termin może zostać przedłużony do dwóch miesięcy w sprawach szczególnie skomplikowanych. Zwykle Wojewoda wydaje jednak decyzję w ciągu miesiąca. Maksymalny czas, na jaki możemy uzyskać zezwolenie na pracę, to 3 lata, jednak zezwolenie może być stosunkowo łatwo przedłużone (np. nie jest już wymagany test rynku pracy).

- Po otrzymaniu zezwolenia na pracę kolejnym krokiem jest aplikowanie przez naszego przyszłego pracownika o wizę w odpowiednim Konsulacie Polski. Czas oczekiwania na wizę zależy od danego konsulatu oraz liczby aktualnie rozpatrywanych spraw, w niektórych konsulatach wizę uzyskuje się w ciągu kilku dni, w innym w ciągu kilku tygodni. Koszt wizy także zależy od kraju pochodzenia cudzoziemca, jednak opłata za wydanie wizy nie powinna przekraczać 75 euro. Wizę uzyskujemy maksymalnie na rok, po tym czasie można ją przedłużyć w konsulacie Polski w kraju, z którego pochodzi cudzoziemiec. Jeżeli nie chcemy, aby nasz pracownik musiał co roku wracać do swojego kraju w celu przedłużania wizy, może on uzyskać po przyjeździe do Polski Zezwolenie na Pobyt Czasowy, maksymalnie na 3 lata. Takie zezwolenie zastępuje wizę, można na nim przekraczać granicę.

Jeżeli mają Państwo pytania dotyczące zatrudniania cudzoziemców w Polsce prosimy o kontakt, nasz doświadczony zespół postara się odpowiedzieć na najbardziej nurtujące Waszą firmę pytania.

 

autor

Sebastian Prokop